Przed każdym wyjazdem zastanawiam się, co ze sobą zabrać do jego udokumentowania. Jedyną podróżą, przed którą się nie zastanawiałam – był wyjazd do Maroko. Wtedy leciałam na zlecenie fotograficzne więc odpowiedź była jasna: biorę sprzęt, na którym na co dzień pracuję zawodowo, ale przed wyjazdem postanowiłam go ubezpieczyć:). Miałam jednak lekkie obawy bo to był bardzo spontaniczny wyjazd, który również współorganizowałam, a kraj mi wcześniej nie był znany. Nie miałyśmy wynajętego bezpiecznego studia na zdjęcia. Więcej o tym we wpisie: Sesja fashion w Maroko.

Przygotowując się do wyjazdu do Azji, a dokładniej do Wietnamu i Kambodży – naszły mnie ponownie wątpliwości. Zabieranie ze sobą swojego narzędzia pracy na wakacje, do miejsc niekoniecznie bezpiecznych i ciągłe jego pilnowanie nie było wizją, która by mi odpowiadała. Poza tym, co jak co, ale lustrzanka z obiektywem do najlżejszych nie należą. W dodatku z dużym plecakiem – bagażem i planem przemieszczania się co 2-3 dni przez 3 tygodnie – byłam bliska rezygnacji.

Zaczęłam się zastanawiać na ile zależy mi na zdjęciach w dobrej rozdzielczości. I czy nie będę żałowała później i generalnie milion rozterek, które myślę, że najbardziej zrozumieją inni fotografowie 🙂

Ostatecznie padło na:

Finał był taki, że aparat i obiektywy woziłam w dużym plecaku, a zdjęcia robiłam telefonem lub analogiem 🙂 Jednocześnie robiłam dosyć szczegółową relację z wyjazdu na InstaStories (na moim prywatnym profilu, jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć: https://www.instagram.com/olarosa_priv/, w relacjach wyróżnionych. Prawidłowa kolejność: Wietnam Płn., Kambodża, Wietnam Płd., Wietnam Śr. i na koniec Wietnam Płn. od Nowego Roku w Hanoi – taka była nasza trasa 🙂

By nie przedłużać i zacząć opowieść obrazem – prezentuję wybrane zdjęcia zrobione telefonem i obrobione. Z przywiezionych ponad 4 tysięcy, ostatecznie wybrałam 2324. Zaprezentuję tylko kilka moich ulubionych kadrów z krótką notką, gdzie zostało zrobione. Historie i dłuższe opisy, poparte moimi opowiadaniami jak wspomniałam wyżej – znajdziecie na moim IG 🙂

Zdjęcia analogowe zaprezentuję na moich socialach: Facebooku: Ola Rosa Fotografia oraz Instagramie: olarosa.fotografia aby nie mieszać ich ze sobą 😉

Zacznę od początku i jednocześnie jednego z najpiękniejszych punktów naszego programu, czyli górskich terenów w Wietnamie Północnym.

PS. Dlaczego postanowiłam tutaj opisywać i pokazywać zdjęcia z moich wakacji=czasu prywatnego ? A no dlatego, że to właśnie podczas jednej z dalekich podróży wróciła moja miłość do fotografii, a po jej powrocie na serio i zawodowo nią się zajęłam. O moich początkach przeczytacie w tym wpisie: Kim jestem, co robię i po co to robię? – który, jak przed chwilą odkryłam jest dosłownie sprzed roku 🙂 z różnicą 2 dni.

PS. 2 lustrzanką nie mogłabym fotografować podczas przemieszczania się motorkiem :)))

Miłego oglądania!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *