Ale to było słodkie spotkanie! To pierwsza, rodzinna sesja zdjęciowa w życiu Antosia i od razu świąteczna! Ten mały model był tak super współpracujący, że aż byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Dał nam się przebrać tyle razy, ile chciałyśmy i ani razu nie dał po sobie poznać, żeby coś mu się nie spodobało. Czy to urodzony model? :)) Bardzo możliwe! Ale tak właśnie jest, jak mama jest spokojna i opanowana. Dziecko przechwytuje nasze emocje raz dwa! Do tego wyspana główka, najedzony brzusio i mamy zestaw idealny do współpracy :).

Zastanawiacie się, ile trwa taka sesja i jak się do niej przygotować? Spieszę z odpowiedzią. Punktem wyjścia jest uporządkowane i posprzątane mieszkanie. Nie musi to być cały dom, czy całe mieszkanie uprzątnięte od A do Z bo czasem zwyczajnie nie mamy na to czasu lub przestrzeni, ale wtedy ustalamy wspólnie, z których pomieszczeń będziemy korzystać do zdjęć. Przy takich maluszkach zwykle poruszamy się na łóżku w sypialni i/lub na kanapie w salonie. To nie mieszkanie jest najważniejsze, a emocje, uczucia i interakcje, które pojawiają się między Wami. A już moja w tym głowa, żeby pokazać je jak najpiękniej na obrazku. Kluczem jest też światło wpadające do wnętrza: jeśli światło wpada przez okno vis a vis łóżka, to jest to idealna sytuacja. Przy świątecznych sesjach mam też ze sobą lampeczki, z których korzystam do uzyskania ciekawszych ujęć i kilka innych gadżetów, które “robią robotę”, często w połączeniu z Waszymi. Są to poduszki czerwono-zielone, kocyk i świąteczne akcesoria/ gadżety dla starszaków.

Jasna, jednolita narzuta na łóżko sypialniane to też coś, co będzie bardzo pomocne i efektowne na sesji.

Przed każdą sesją ustalamy indywidualnie stylizacje i przygotowanie się do sesji, dlatego niczym się nie martwcie na zapas. Najważniejszym punktem jest uprzątnięcie zbędnych przedmiotów z pomieszczeń, zwłaszcza jeśli są w pstrokatych, przyciągających uwagę kolorach. Jestem wielką fanką naturalnych i swobodnych ujęć, dlatego właśnie takich momentów możecie najwięcej spodziewać się po sesji.

A teraz zostawiam Was z tymi ciepłymi i pełnymi miłości i wzruszenia ujęciami Pauliny i Antosia.

Miłego oglądania ♡.

A jeśli chcielibyście zobaczyć więcej zdjęć z podobnych sesji oraz to, jak pracuję na co dzień, zapraszam na mój INSTAGRAM.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *