Tę parę możecie kojarzyć z innych moich FOTOHISTORII, ale nie mogę oprzeć się, aby nie podzielić się z Wami kolejną dawką słodyczy z nimi w roli głównej! Kasia i Igor traktują swoje psie przyjaciółki (Bezę i Chałkę) jak najprawdziwszych członków rodziny. Chętnie zabierają swoje psy również na sesje zdjęciowe. Efekt tych fotograficznych spotkań jest zawsze niesamowity: widać, że razem stanowią jedność i wspólne zdjęcia tylko to potwierdzają.
Tym razem spotkaliśmy się w Barchowie w moim cudownym miejscu, które możecie znać jako Chatę nad Liwcem. Ogród posłużył nam jako miejsce fotograficznego pleneru na sesje z psami.
Malownicza okolica w Barchowie, daje ogromne możliwości na sesje lifestyle, rodzinne czy kobiece. Jeśli marzycie o zdjęciach blisko natury, to z wielką chęcią Was tam zaproszę.
Po raz kolejny wspomnę tylko: nie obawiajcie się zabierać swoich psów na sesje zdjęciowe. Z wielką przyjemnością uwiecznię całą Waszą rodzinkę, a jako psia mama Foresta (mojego golden retrievera) i wielka miłośniczka psów, czerpię z takich spotkań ogromną przyjemność.