Patrząc na to zdjęcie, a wcześniej będąc w tym miejscu, miałam jedną refleksję, bardzo smutną: świat się kończy.
Czasem warto w wirze codzienności, spojrzeć na coś, co da nam pstryczek w nos, i tak samo jak mi wtedy uświadomi, że troska o nasza PLANETĘ naprawdę jest potrzebna.
Ten obrazek świetnie sprawdzi się w gabinecie, z którego pracujesz lub w pomieszczaniach Twojego domu – na pewno ociepli wnętrze i zrelaksuje zmęczony komputerem wzrok.
W towarzystwie innych, analogowych kadrów z Islandii, stworzy bardzo ładną i oryginalną kompozycję w Twoim wnętrzu.