To była upalna, sierpniowa sobota. Pojechałam do Folwarku w Łochowie, gdzie miał być ślub i przyjęcie weselne Asi i Michała. Oboje przygotowywali się do tego momentu w dwóch pokojach, po różnych stronach korytarza, w asyście swoich rodziców i dziadków – ale to było urocze! Kursowałam więc między jednym, a drugim pokojem z aparatami. Udało mi się nawet skoczyć przed ślubem do kościoła, w którym się pobierali bo to oddalony o kilkaset metrów mały, drewniany i klimatyczny kościółek na terenie Folwarku.
Zaczynając od przygotowań, przez błogosławieństwo, potem ceremonię, zdjęcia z bliskimi i przyjęcie – pełno było pięknych i wzruszających momentów, nie tylko dla Pary Młodej ale i dla mnie! W końcu jestem jednym z bliższych obserwatorów wydarzenia, w dodatku mocno empatycznym:)).
Zobaczcie sami, jak było!
Miłego oglądania :).